Pustynia Zachodnia

By 7 listopada 2011Egipt

Pustynia zachodnia, czyli w istocie wschodnia część Sahary, stanowi większość terytorium Egiptu i rozciąga się od zachodniego brzegu Nilu, aż po granicę z Libią. Dla nas zaczęła się za rogatkami przedmieść Kairu. Dalej jest tylko 350 km asfaltowej drogi ciągnącej się przez tą kamienisto-żwirową pustkę do Oazy Bahariya.

Każdy ma jakieś wyobrażenie oazy. W rzeczywistości oaza to spora kotlina znajdująca się poniżej otaczającej ją pustyni (powyżej widać drogę prowadzącą po nasypie w dół, do oazy), najczęściej depresja, rozciągająca się nawet na kilkadziesiąt kilometrów. Oaza może składać się z wielu wsi i miasteczek.

Bawiti, centrum Oazy Bahariya, zwykłe tłoczne, zakurzone egipskie miasteczko. Natychmiast weryfikuje przywieziony z domu sielski obraz saharyjskiej oazy.

Za granicami oazy zaczyna się pustynia czarna z charakterystycznymi, przypominającymi wulkany wzgórzami, pokrytymi czarnymi kamieniami.

Im dalej na południe, tym wzgórza stają jaśniejsze. Pustynia Czarna płynnie przechodzi w Pustynię Białą.

Pustynia Biała to po prostu kreda. Dużo kredy.

Skały i zmieniające się o zachodzie światło wydobywają surrealistyczne kształty. Na pewno spodobały by się Salvadorowi Dalemu.

Przyznacie – nie najgorsze miejsce na nocleg 🙂

Po zmroku Fenki, pustynne lisy zaczynają swoją aktywność.

Przyznacie – nie najgorsze miejsce na zmywanie naczyń 🙂

Kolejny dzień drogi przez pustynię. Największa pusta przestrzeń jaką kiedykolwiek widzieliśmy. Tam zaczyna się tzw. Wielkie Morze Piasku.

Rozgrzane powietrze daje złudzenie wody na horyzoncie.

Diuny poruszają się, zasypują drogę. Niektórych nie da sie już odgarnąć, trzeba puścić nowy odcinek drogi dookoła.

Oaza Dakhla. Poranna kawa, herba i papieros z wesołą ekipą chrześcijańskich kierowców ciężarówki…

… i z Panem Starszym.

Oazy są w tym samym miejscu od setek lat. Jak w każdej wiekowej miejscowości także i tu jest starówka (i cytadela), choć w nie najlepszym stanie, to ciągle zamieszkała.