Aqaba – Nuweiba

By 28 października 2011Jordania

Droga do granicy jordańsko-egispkiej prowadzi przez rejony mocno już pustynne. Wiatr unosi piaski, poboczem od czasu do czasu szwędają się wielbłądy, o czym informują nawet oficjalne znaki.

, Aqaba – Nuweiba

, Aqaba – Nuweiba

Aqaba,przygraniczne miasto po stronie jordańskiej. Prom, który przeprawi nas do Egiptu odpływa późnym wieczorem. Mamy czas, żeby poobserwować piątkowe (dla muzułmanów świąteczne) popołudnie na lokalnej plaży.

, Aqaba – Nuweiba

, Aqaba – Nuweiba

, Aqaba – Nuweiba

, Aqaba – Nuweiba

Wjeżdżamy w paszczę… rekina 🙂 Dwie godziny później wysiadamy w Nuweibie, już po egipskiej stronie Zatoki Aqabańskiej.

, Aqaba – Nuweiba

Przypływamy ok. 1, ale wieczór dopiero się dla nas zaczyna. Granica Syryjska, to przy tej, krótka i niewinna wymiana uprzejmości. Tu trafiamy na 3 godzinną, czystą biurokratyczną orgię. Natychmiast zgłasza się zawodowy pomocnik, który za odpowiednią opłatą prowadzi nas od okienka do okienka, od biurka do biurka, zbiera kolejne podpisy, pieczątki i kwity. Samochodowi zostaje założona specjalna, gruba teka, która spocznie na wieki w zdezelowanych granicznych biurach. My zdobywamy egipskie prawo jazdy, tablice rejestracyjne i kilka bliżej nieokreślonych zaświadczeń.

, Aqaba – Nuweiba

, Aqaba – Nuweiba

Po tym administracyjnym szaleństwie dwa dni dochodzimy do siebie odpoczywając na pobliskim nadmorskim kempingu 🙂 W tle góry Synaju.

, Aqaba – Nuweiba