Najprzyjaźniejsi ludzie na świecie, czyli 7 dni w Iranie

Do Iranu trafiliśmy w drodze do Indii i dalej do Indonezji. Zaczęło się od tego że o Iranie sporo czytaliśmy. Słyszeliśmy wiele niesamowitych historii o wręcz legendarnej przyjazności ludzi, których spotyka tam podróżnik. Każdy, kto był w Iranie opowiadał tę samą historię: piękny kraj, ale ludzie … to sedno podróży do Iranu. Iran na własną rękę? Absolutnie tak!

Teheran

By | Lądem do Indonezjii | No Comments

Droga z tureckiego Van do Teheranu zajmuje 30 godzin i kilka punktow kontrolnych. Zasieki, worki z piaskiem, kalasznikowy na ramieniu – Turcja udowadnia miejscowym kurdom, ze istnieje tylko jeden narod: turecki.

W Iranie paradoksalnie sytuacja sie rozluznia. Jesli kontrola to tylko biurokratuczna formalnosc: tahometry, pieczatki, papiery.

Teheran: pyl, kurz, szalony ruch uliczny. Bilboardy zgodnie z regulami islamu rzadko przedstawiaja ludzi, za to wielkie murale bez przeszkod slawia twarze ajatollachow i bohaterow wojny z Irakiem z lat 80-tych.

Malunki na murach otaczajacych byla ambasade amerykanska, ktora obecnie jest siedziba Straznikow Rewolucji. Iranskie wladze nie nazywaja USA inaczej niz 'Great Satan’.

Mind your chador.

Nasza niekoedukacyjna klasa.

Konstytucja zapewnia wszystkim Iranczykom dostep do pitnej wody. Nakazuje tez jednak odpowiedni stroj.

meczet w Esfahan

Esfahan

By | Lądem do Indonezjii | No Comments

Azymut – Mekka. W kazdym pokoju hotelowym znajduje sie informacja, w jakim kierunku rozlozyc dywanik do modlitwy.

Po zmroku zaczyna sie zycie rodzinne. Samotna para odpoczywajaca w parku to nie rodzina – zostajemy natychmiast przygarnieci: pijemy herbate, gramy w pilke, dostajemy propozycje obiadu i noclegu, a wszystko to bez koniecznosci uzywania angielskiego. Jak rozbrajajaca jest moc sytuacji, ukazuje kretynska mina wspolautora bloga 😉

Panowie przodem, panie tylko tylem.

Plac Immama Chomeinego – drugi co do wielkosci na swiecie.

Wielki Meczet – dziedziniec zacieniany dla komfortu wiernych.

Mullowie – mlody i stary.

Zadaszony bazar duszny od motocyklowych spalin. Miasto w miescie. Handel, modlitwa i rozrywka pod jednym dachem. W ofercie m. in. podobizny przywodcow religijnych kraju.

… i wiele wiecej…

W Esfahanie wielkich meczetow jest wiele.

Meczet to nie tylko miejsce modlitwy ale takze pogaduszek i odpoczynku – jedyne spokojne miejsce w miejscie.

Szyickim kamieniom modlitewnym mozna powierzyc osobista intencje.

Jesli kino to lekka komedia. Telewizja raczej powazna, wszystkie kanaly przypominaja nasza telewizje Trwam. Z ekranu leniwie sacza sie wartosci rodzinne, powazne dyskusje duchownych z ekspertami i odwrotnie, pokazywana sielanka: przyroda i rolnictwo.

Choc w Iranie jestesmy analfabetami, umiemy czytac przynajmniej liczby.

Yazd

By | Lądem do Indonezjii | No Comments

Yazd to rzekomo drugie najstarsze miasto swiata. Pustynne, suche i bezowe.

A wszystko wykonane z tego.

Yazd lezy na pustyni. Temperatury siegaja 40 stopni ale miejscowi dopiero 50 uwazaja za upal. Cale stare miasto to wiec dajacy cien labirynt zadaszonych uliczek.

Cukier krysztal…

… i cukier w czopkach. Rozmiar wielbladzi.

Piekarnia.

Stary piekarz. Przyklejanie chlebow do wewnetrznych scian pieca wymaga doswiadczenia.

W tym czasie na ulicy…

Ni to Skoda, ni Moskwicz. To iranski Paykan.

Uczennice.

Uczennica idealna.

Plan wieczornego relaksu przy fontannie na dziedzincu mauzoleum ku czci Immama Husseina…

…iranczycy niezawodnie wzbogacaja nam o swoje towarzystwo.

Szyld cukierni – dysonans kodow kulturowych 🙂