Droga z tureckiego Van do Teheranu zajmuje 30 godzin i kilka punktow kontrolnych. Zasieki, worki z piaskiem, kalasznikowy na ramieniu – Turcja udowadnia miejscowym kurdom, ze istnieje tylko jeden narod: turecki.
W Iranie paradoksalnie sytuacja sie rozluznia. Jesli kontrola to tylko biurokratuczna formalnosc: tahometry, pieczatki, papiery.
Teheran: pyl, kurz, szalony ruch uliczny. Bilboardy zgodnie z regulami islamu rzadko przedstawiaja ludzi, za to wielkie murale bez przeszkod slawia twarze ajatollachow i bohaterow wojny z Irakiem z lat 80-tych.
Malunki na murach otaczajacych byla ambasade amerykanska, ktora obecnie jest siedziba Straznikow Rewolucji. Iranskie wladze nie nazywaja USA inaczej niz 'Great Satan’.
Mind your chador.
Nasza niekoedukacyjna klasa.
Konstytucja zapewnia wszystkim Iranczykom dostep do pitnej wody. Nakazuje tez jednak odpowiedni stroj.