Awash

By 7 grudnia 2011Etiopia

Dziś mały reportaż z weekendowej wycieczki do Parku Narodowego Awash 🙂Droga z Addis Ababy do rezerwatu prowadzi przez wulkaniczne tereny doliny ryftowej.

Część trasy prowadzi przez… jezioro 🙂

Nasza pierwsza antylopa 😉

Termitiera.

Rano budzą nas hałasy. Małpy poszukują przysmaków w naszych śmieciach. Wylizują nawet puszkę po szpinaku, ale najbardziej cieszą je skórki z bananów 🙂

Głodomory nie znają strachu. W poszukiwaniu jedzenia wspinają się na auto i chętnie wskoczyłyby do środka.

Nasz pierwszy krokodyl… w rzece, nad którą spaliśmy 🙂

Wodospad Awash.

Czyjeś gniazdko…

Nie, żebyśmy byli zapalonymi ornitologami, ale…

Na kempingu odwiedzają nas też disneyowscy goście – guźce 😉