Czy z Polski do Indonezji da się dotrzeć drogą lądową? Zrobimy to bez użycia samolotów, lub używając ich możliwie mało, tylko tam gdzie przekroczenie granicy lądowej z powodów politycznych jest trudne. Będziemy podróżować lokalnym transportem, z możliwie małym budżetem, szlakiem niemal klasycznym, mocno przetartym przez pokolenia backpackersów, a wcześniej hippisów – ale dla nas wciąż zupełnie dziewiczym. Mamy na tę podróż pół roku, nie musimy się spieszyć. Możemy za to spotykać ludzi, dzięki nim poznawać kolejne kraje. Przed nami Turcja, w tym nowy dla nas Kurdystan z miastem Van, dalej Iran, mało znany większości podróżujących Pakistan z mityczną drogą Karakorum Highway, Indie, w których zahaczymy o leżący u podnóży Himalajów Sikkim i odwiedzimy rezerwat Sunderbans – największe na świecie lasy namorzynowe , Tajlandia i Indonezja, a przynajmniej część tego ogromnego kraju: wyspy Jawa, Bali, Flores i odległa Lembata. Podróż odbywa się w 2008 roku.