W portowych miasteczkach zycie toczy sie wokol lodzi.
Raz na miesiac lub dwa tygodnie przyplywa wiekszy, panstwowy prom, bedacy jedyna poza samolotami forma trasportu do odleglych wysp. Lokalne, mniejsze lodzie operuja na krotszych trasach, sa jednak czestsze.
Od Pana Alberta, koczujac w porcie, dowiedzielismy sie o wynikach wyborow w Stanach.
Dziewczeta z wyspy Solor.
W krajobrazie dominuja dzungla i wuklany.