Kolejnego dnia w Nowym Jorku przenieśliśmy się do Harlemu, by sprawdzić czy nadal da sie poczuć legendarny klimat tej okolicy.
Przez większość czasu poruszamy się pieszo. Mimo, że miasto jest ogromne, świetne nadaje się do spacerowania – niemal wszędzie są chodniki, żadnych przejść podziemnych, pasy co kilkadziesiąt metrów, przy każdym skrzyżowaniu. Od czasu do czasu podjeżdżamy jednak metrem. W wielu miejscach widać, że liczy sobie ponad 100 lat i dziennie korzystają z niego miliony pasażerów. Czasem tworzą się korki na trasie pociągów. Wentylacja jest delikatnie mówiąc słaba i zawsze jest w nim bardzo gorąco. No i ławki są trochę „retro” 🙂 Jednak ogólny klimat i niepowtarzalna mieszanka ludzi sprawia, że jest to obowiązkowy element zwiedzania tego miasta.
Po wieeeelu godzinach zwiedzania Central Park wydaje nam się cudowną oazą spokoju i idealnym miejscem do odpoczynku. Zaskoczyło nas to, że jest naprawdę OGROMNY. Jak bardzo? Pomyśl o największym parku, jaki możesz sobie wyobrazić i pomnóż to x 100! 🙂
Jednym z najbardziej znanych punktów w Central Parku jest Strawberry Fields – miejsce upamiętnienia Johna Lennona, który został zastrzelony tuż obok, przed swoim mieszkaniem w Dakota Building.
Co za kontrast! Wychodząc z Central Parku trafiamy na godziny szczytu w NYC.
High Line to park, który powstał na… dawnym wiadukcie kolejowym. To świetny przykład rewitalizacji obiektu, która oddziałuje na całą okolicę. Pobliskie stare magazyny są zamieniane w mieszkania i knajpki, a w samym parku codziennie coś sie dzieje. My trafiliśmy na koncert muzyki latynoamerykańsiej oraz wspólne budowanie Manhattanu z klocków 🙂
Będą w Nowym Jorku nie mogliśmy nie odwiedzić kultowej galerii MoMA. Jedna z sekcji dotyczny klasycznych gier z lat 80′ a także współczesnych piktogramów. Trudno uwierzyć, że młodsze pokolenia poznają ich historię już w muzeach.
Miło, że Andy pomyślał o wszystkich 🙂
A propos jedzenia, to na razie napiszemy tylko, że jestesmy w raju 🙂 Wybór wege knajpek przekracza nasze najśmielsze marzenia, a dylematy dotyczą tylko tego czy zdecydować się na kuchnię meksykańską, karaibską, czy może japońską?
Na koniec trzy współczesne nowojorskie świątynie:
Apple Store
wystawa Tiffany’ego
i świątynia rozrywki – jeden z teatrów na Broadwayu.
My wybraliśmy się właśnie na Jersey Boys, opowiadający historię zespołu Frankie Valli & The Four Seasons 🙂